piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 29

Niall
-Dobra won, idę spać - ręką wskazałem drzwi dwójce przyjaciół.
-No wiesz co?! - oburzył się Zayn stając w drzwiach pomieszczenia.
-Przed chwilą wstałeś - zauważył Liam.
-Ale się nie wyspałem - uśmiechnąłem się, pośpieszając ich ruchem ręki.
Malik pokręcił głową z dezaprobatą i wyszedł machając na pożegnanie. Zaraz po nim ten gest powtórzył Li i obaj wyszli zamykając za sobą drzwi. Z uśmiechem na twarzy położyłem się z powrotem do łóżka. Zacząłem rozmyślać o tym co powiedział Paym i doszedłem do wniosku, że miał cholerną rację. Muszę zawalczyć o tą dziewczynę, bo ona może być tą jedyną. Zamknąłem oczy i położyłem dłoń pod głowę próbując zasnąć gdy drzwi się otworzyły i ktoś wszedł do środka. Wziąłem głęboki wdech i odwróciłem się przodem do wejścia. Zobaczyłem tam lekarza w białym kitlu z teczką pod ręką.
-Dzień dobry panie Horan - uśmiechnął się do mnie.
-Dzień dobry panie doktorze - kiwnąłem głową.
-Mam dla pana informacje - rozłożył papiery na brzegu szpitalnego łóżka.
-Dobre czy złe? -próbowałem wyłapać coś z kartek.
-To już pan sam osądzi - puścił mi oczko.
Kiwnąłem głową i czekałem co ma mi do powiedzenia.


Emili
Siedziałam na kanapie w słodkiej piżamie w kaczuszki, oglądałam telewizję i jadłam suche płatki,które powinnam spożywać z mlekiem. Nagle obok mnie pojawiła się czwórka chłopaków wyjadając mój smakołyk. 
-No won z łapami, nasypcie sobie - próbowałam schować przed nimi miskę.
-Oj, no weź - Harry był chyba na prawdę głodny.
-W szafce jest cały karton - fuknęłam w jego stronę.
-Będziesz coś chciała - obraził się.
-Zobaczymy kto prędzej do kogo przyjdzie - zarechotałam.  
Styles popatrzył na mnie spod grzywki po czym zarzucił lokami odwracając się na pięcie. Zaśmiałam się razem z chłopakami i próbowałam unikać trzech hien pozostałych na sofie obok mnie. W końcu zdenerwowana wstałam z wygodnego miejsca i poszłam do swojego pokoju. Zamknęłam się na klucz i podeszłam do szafy. Usłyszałam jak samochód odjeżdża z podjazdu, pewnie pojechali do sklepu. Z mahoniowego mebla wyjęłam szerokie, czarne dresy w których lubiłam chodzić przy domu i czerwoną bokserkę. Z szuflady obok wyjęłam bieliznę i poszłam do łazienki. Wzięłam długi, odprężający prysznic, a w między czasie pojazd któregoś z chłopców wrócił na swoje miejsce. Wytarłam dokładnie swoje ciało, wtarłam balsam, poczekałam aż się w chłonie i zanim to się stało umyłam zęby. Ubrałam się i opuściłam pomieszczenie wchodząc do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku kończąc płatki. Wstałam, wrzuciłam telefon do kieszeni i poszłam na dół z zamiarem dosypania sobie przysmaku. Weszłam do przestronnego pomieszczenia i ustałam na palcach aby dosięgnąć kartonu z najwyższej półki. 
-Daj pomogę - ktoś za mną zaśmiał się i po chwili poczułam czyjeś mięśnie brzucha.
-Dzięki - odwróciłam się przodem i zamarłam. - Niall!
Wydarłam się i zarzuciłam ręce na jego szyję. Chłopak ponownie się zaśmiał i zakręcił mną w kółko. 
-Czemu nie powiedziałeś, że dzisiaj wychodzisz? - zapytałam gdy postawił mnie na ziemię.
-Chciałem ci zrobić niespodziankę - nie zdejmował rąk z moich bioder.
-No to ci się udało - objęłam go rękami w pasie i mocno przytuliłam opierając głowę o jego klatkę.
-Widziałaś mnie wczoraj, aż tak tęskniłaś? - poczułam jak jego klatka wibruje.
Przytaknęłam głową i uśmiechnęłam się sama do siebie. 
-To słodkie - dał mi buziaka w policzek i wyswobodził się z moich ramion sięgając po płatki. Wsypał je do mojej miski i zadowolony rozsiadł się przed telewizorem zajadając się czekoladowymi kulkami.
-Gdzie reszta? - zapytałam zabierając mu naczynie.
-Liam z Danielle, Louis z El, a Zayn z Harry'm pojechali do jakiegoś sklepu czy coś - oburzony spojrzał na moje dłonie. - Oddawaj moje jedzenie.
-Nieprawda - zaprzeczyłam. - To moje - schowałam ręce za siebie.
Horan popatrzył na mnie z miną zbitego psa i próbował mi odebrać płatki. Wstałam jednak z kanapy i uciekłam do kuchni. Nialler wszedł pewnym krokiem i złowieszczo się uśmiechnął. 
-Oddaj - ustał przede mną, ręką próbując wyrwać mi miskę.
-Nie - zaśmiałam się gdy odsunął mnie od blatu.
-Tak - dalej próbował zabrać mi jedzenie.
-Nie - odsunęłam ręce jeszcze bardziej za siebie.
-To użyjemy innych metod - tajemniczy uśmiech wpłynął na jego twarz.
Niespodziewanie złączył nasze usta. Jego ręce zacisnęły się na moich biodrach. Miska wysunęła mi się z rąk i z głośnym trzaskiem rozbiła się o podłogę. W moim brzuchu rozgorzało stado motyli, a ręce mimowolnie wplotły się w blond włosy Niall'a przyciągając go jeszcze bliżej siebie. Dopiero gdy chłopak odsunął się ode mnie przypomniało mi się, że powinnam oddychać. Złapałam głęboki wdech i wyplątałam palce z kosmyków Nialler'a. Na policzki mimowolnie wstąpił uśmiech gdy Horan podniósł moją głowę za podbródek i patrzył mi w oczy.
-Rozsypałaś płatki - oburzył się.
-Na prawdę to jest teraz dla ciebie najważniejsze? - zaśmiałam się.
-Nie, właściwie to nie - ponownie złączył nasze usta, znajdując między moimi wargami wolne miejsce i włączając do tego pocałunku nasze języki. 
Gdy odsuwaliśmy się od siebie delikatnie pociągnął zębami moją dolną wargę. 
-To co jest dla ciebie najważniejsze skoro nie jedzenie? - ledwo łapałam oddech.
-Ty - moje policzki zalały się szkarłatnym rumieńcem i spuściłam wzrok mając nadzieję, że Niall nie zauważył. - Ślicznie się rumienisz  - wyszeptał nachylając się do mojego ucha.
Cholera zauważył. Czerwień na moich policzkach nabrała intensywności. Chłopak zaśmiał się i pocałował mnie w czoło.
-No Emily, możesz być dumna, jesteś ważniejsza niż jedzenie - zaśmiał się Zayn wchodząc do pomieszczenia.
-Od kiedy wy tu jesteście? - zapytałam zdziwiona.
-Tak jakoś od momentu gdy zaczęliście się ganiać z tą miską z płatkami - zaśmiała się Danielle.
-Nie słyszałem jak przyjechaliście - oburzył się Niall.
-No cóż. Byliście zbyt zajęci sobą - zarechotał Harry.
-A w zęby to chcesz? - byłam wściekła, ale się uśmiechałam.
-Nie - wypiął mi język.
-A może jednak - zapytał Horan przytulając moje plecy do swojego brzucha.
-Słodko razem wyglądacie - powiedziała Eleanor.
-To chyba dobrze nie? - wyszczerzył się N.
-Pewnie, że tak. No to jeszcze tylko ja jestem samotny - oburzył się Hazza.
-A kto powiedział, że ja z nim jestem? - zrobiłam wielkie oczy.
Nialler zamarł za moimi plecami, a kilka zdziwionych spojrzeń powędrowało w moją stronę. Cisza panowała w pomieszczeniu, gdy w końcu wybuchnęłam śmiechem.
-Ale mieliście miny - złapałam się za brzuch i nie mogłam powstrzymać od śmiechu.
-A tak nawiązując do was, Niall coś dla ciebie ma - Liam rzucił w mojego chłopaka, bo chyba już mogę tak mówić, zeszytem, którego nigdy wcześniej nie widziałam.
-Nie - jęknął blondyn. - Nie jest dopracowana.
-Jest świetna - zapewniał Li.
-Ja tu jestem - pomachałam ręką podniesioną wysoko do góry
-Ciężko nie zauważyć - zaśmiał się Lou.
Posłałam mu jedno z moich morderczych spojrzeń.
-Dowiem się o co chodzi? - odwróciłam się twarzą do Niall'a.
-Dzisiaj wieczorem, dobrze? - wyszeptał mi do ucha.
Kiwnęłam potakująco głową. 
-Dobra co robimy? - zapytał znudzony Zee.
-Horan musi odpoczywać - rzuciła Danielle.
-Nie, tylko nie ty - zaśmiał się blondyn.
-Zamknij się i do wyra - Dan wskazała salon palcem.
-Idę, idę - powiedział kierując się ze spuszczoną głową do pomieszczenia, ciągnąc mnie za sobą.
-Kto powiedział, że idę z tobą? - złapałam się framugi drzwi.
-Ja - uśmiechnął się i bez trudu przeciągnął mnie przez drzwi.
-To nie fair, dziewczyny pomóżcie - zaczęłam się śmiać.
-Niańcz swojego chorego - Dan pomachała ma i podjęła rozmowę z Liam'em.
Po chwili na pół siedziałam na pół leżałam na kanapie oparta o klatkę piersiową Niall'a i nakryta kocem.
-A myślałem, że nigdy do tego nie dojdzie - blondyn złożył pocałunek na moich wargach.
-Dlaczego? - zapytałam gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Myślałam, że masz mnie tylko za przyjaciela - mruknął.
Poderwałam się do pozycji siedzącej i spojrzałam mu prosto w oczy.
-Nie żartuj - uśmiechnęłam się. - Miałam to samo.
-A mi chłopaki wciskali, że było to po mnie widać i było można ze mnie czytać jak z otwartej książki.
-Widocznie byłam ślepa. 
Z powrotem położyłam się na jego torsie i oglądałam film. Niall co chwila coś komentował a ja wybuchałam głośnym śmiechem. 
-Nialler - podniosłam głowę.
Popatrzył na mnie pytającym wzrokiem.
-Już wieczór, Liam sugerował, że coś dla mnie masz - uśmiechnęłam się słodko.
-Jesteś pewna? - zapytał jakby trochę zażenowany.
Ochoczo kiwnęłam głową. Zdjął z nas koc, wplótł swoje palce w moje i poprowadził mnie na górę do swojego pokoju. Usiadł na łóżku, wziął gitarę i zaczął śpiewać.


Come on, you dip today in the depths of black,
/Chodź, zanurzymy się dziś w czeluściach czerni,/
under a mantle of silence, taking tight,
/pod płaszczem ciszy, w objęciu szczelnym,/
let the time meter will be engraven upon his memory,
/niech czasu miernik będzie nam odźwiernym/
to the doorman, two hearts in the corner-stone.
/wyryje dwa serca w kamieniu węgielnym/
Then fill nothigness Tango,
/Wówczas wypełnimy nicość tangiem,/
fleeing from crowling morning,
/uciekając przed pełznącym porankiem,/
that Marina will be the last stop,
/ów przystań będzie ostatnim przystankiem,/
because when you go in there, someone stole your passwords down the handle.
/bo gdy tam wejdziemy, ktoś skradnie klamkę./
Rinse feeling of bitterness
/Wypłuczmy uczuciem goryczy szklankę./
and a glass of integrate in the unity of each tissue.
/po czym zespólmy w jedność każdą tkankę.
Add to the chosen girl,
/Dodajmy więc do wybranka wybrankę,/
let's create a whole, instead of being a fraction.
/stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem./
The memories conjured in the frame will be,
/Wspomnienia zaklęte w ramkę zostaną,/
the rest being to give himself up.
/reszta jestestwa odda się zmianom./
Almost morning, eyes stain,
/Już prawie rano, oczęta plamią,/
that craning their self-confidence whisper Goodnight.
/ów wpatrzone w siebie szepczą dobranoc./*



Cześć ^^ 
Witam was w piątek, miało być dopiero jutro, ale okazało się, że wyjeżdżam na weekend i nie chciałam mieć poślizgu i dodawać w poniedziałek, więc witam was rozdziałem dziś.

* - jest to polska piosenka, tylko z trudem przetłumaczona na angielski, przepraszam za błędy :)

Mam nadzieję, że rozdział się podoba :* By <3

3 komentarze:

  1. Jesteś genialna chciałam to napisać wsześniej ale jakoś wyszło , od wczoraj czytam tę książke i jest niesamowita. Jest dużo osób które to czytają ale nie komentują . JESZCZE RAZ JESTEŚ GENIALNA I SUPER ŻE TO PISZESZ ~`Karolina

    OdpowiedzUsuń
  2. Niall i Emily narescie razem!!!
    Rozdzial megaaaa zajebisty. :):):):):)
    Czekam nn:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aww! Bosko wreszcie"Nialy" razem ;**
    Czekam z niecierpliwością na nexta :D

    OdpowiedzUsuń