niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 25

Emili
Zatrzymałam się przed domem moim i Zayn'a i głęboko odetchnęłam. Zdjęłam kask i rozejrzałam się wokół. Nikogo nie było. Zgubiłam ich.. Uff. Ciekawe jak reszta? Mam nadzieję, że wszystkim się udało.
-Emili! Gdzieś ty była? - obok mnie, znikąd, zmaterializował się Zayn.
-Boże - aż podskoczyłam na motorze. - Wystraszyłeś mnie, skąd się wziąłeś?
-Po prostu przyszedłem - wzruszył ramionami. 
-Więc dlaczego cię nie zauważyłam? - zmarszczyłam brwi.
-Byłaś zbyt zajęta rozglądaniem się i mamrotaniem pod nosem - na jego ustach pojawił się półuśmiech.
-Spadaj - machnęłam na niego ręką. - Wróciliście już od Niall'a?- zapytałam zmieniając temat.
-Jest prawie dwudziesta czwarta, dziwisz się? - odpowiedział pytaniem.
-Noo.. Nie - mruknęłam nakładając kask. - Pakuj dupę, jedziemy do chłopaków.
Zayn nic nie mówiąc usiadł za mną i zapiął swoją niebieską bluzę. Odpaliłam maszynę i po niedługim czasie byliśmy w domu. Zaparkowałam motor w garażu i weszłam na górę. Chłopcy siedzieli na kanapie i coś oglądali.
-A wy czemu jeszcze nie śpicie? - zapytałam zawieszając swoją kurtkę.
-Czekaliśmy na ciebie, bo gdzieś się zapodziałaś - Louis spojrzał na mnie znad oparcia sofy.
-Przepraszam. - uśmiechnęłam się słodko. - Jestem już więc możecie iść spać.
-A ty? - zapytał Harry.
-Ja się tylko napije i też idę - wyjęłam telefon z kieszeni gdy za wibrował.

Od : Nathan
No, no. Wygrałaś wyścig, gratuluje. Mam nadzieję, że nie złapały cię psy? xx

Westchnęłam i uderzyłam głową o blat stołu. Już chciałam mu coś odpisać, gdy przyszła następna wiadomość.

Od : Nialler
Proszę Cię, przyjdź do mnie jutro rano. SAMA. Chce o czymś pogadać.

Nie wiedziałam o co może mu chodzić.

Do : Nathan 
Nie złapali mnie i dzięki..

Do : Nialler
Jasne, że przyjdę. Mam nadzieję, że to nic strasznego xxxx

Nalałam sobie soku do szklanki i powędrowałam do swojego pokoju. Przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka. Wypiłam sok i nakryłam się kołdrą po same czoło. Nagle odezwał się mój telefon. Warknęłam i wzięłam go w rękę.

Od : Nathan
Cieszę się, słonko xxx

Pierdol się człowieku, nie będę z tobą dyskutować. Cisnęłam telefon na jego pierwotne miejsce i położyłam się z powrotem. Po godzinnym przekręcaniu się z boku na bok zasnęłam.

~KOLEJNY DZIEŃ~

Obudziłam się rano dość nie wyspana. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest dopiero siódma. Jęknęłam i walnęłam głową w poduszkę. Chciałam z powrotem zasnąć, ale przypomniałam sobie, że Niall chciał się ze mną spotkać. Wstałam więc z łóżka i podeszłam do szafy szeroko ziewając. Spojrzałam na pogodę za oknem. Było w miarę ciepło więc wyjęłam krótkie szorty, cienki, czarne rajstopy i bluzkę w paski z rękawem trzy/czwarte. Pomaszerowałam do łazienki, po drodze wyjmując z szafki bieliznę. Trzy razy upewniłam się, że drzwi są zamknięte i zaczęłam się przebierać. Zrobiłam jeszcze poranną toaletę i wyszykowana zeszłam na dół. Usiadłam do stołu i z blatu wzięłam płatki i sok pomarańczowy, gdy chciałam wsypywać czekoladowe kulki zorientowałam się, że nie wzięłam miski. Uderzyłam się otwartą ręką w czoło i przyniosłam białą miseczkę. Gdy zjadłam śniadanie było prawie wpół do dziewiątej, nałożyłam więc trampki i wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz. Zeszłam do garażu i nałożyłam kask przy wejściu. Darowałam sobie kurtkę, ale rękawiczki wolałam założyć. Po dwudziestu minutach byłam pod szpitalem. Zgramoliłam się z motoru i weszłam do środka.
-Dzień dobry, czy można już odwiedzać pacjentów? - uprzejmie zapytałam kobiety za ladą.
-Tak oczywiście - uśmiechnęła się.
-Dziękuję - oddaliłam się w stronę sali Horan'a.
Cicho zapukałam do drzwi i weszłam.
-Cześć, co chciałeś? - pocałowałam go w policzek.
-Siadaj, jest sprawa - spojrzał na mnie poważnie.
-Niall nie strasz mnie - lekko się uśmiechnęłam.
-Po prostu usiądź - wskazał głową krzesło obok jego łóżka.
Lekko przestraszona usiadłam na krześle i położyłam dłonie na kolanach.
-Był u mnie Nathan - powiedział chłopak na wdechu.
-C..Co?! - mało nie zemdlałam. - Co chciał? - zapytałam.
-Pytał o ciebie - blondyn zagryzł wargę.


Cześć xd
Dzisiaj trochę krócej, ale mam nadzieję, że fajnie xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz